No i stalo sie... Przezylem pierwszy dzien w zupełnie nowym miejscu. Jakiz spokoj i komfort umyslu mialem ze nie musze sie martwic czy zdaze na pociąg czy sie spozni czy dojade na czas a przede wszystkim ze dluzej pospie sobie:) Lokatorzy sa spokojni, wlasciciel ugodowy poszedl mi na reke,
wszystkiego jest pod dostatkiem, żadnych zastrzeżeń:) Okolica zabezpieczona i monitorowana. Dzis nie mialem juz sily jechac do domu po wszystko co mi potrzebne poniewaz zmeczony bylem po pracy. Jutrzejszy dzien bedzie napewno lepszy i ciekawszy. Ahh ta cisza...