sobota, 8 lipca 2017

Odważna decyzja

Pierwszy tydzień za mną. Życia w nowym miejscu, nowym otoczeniu i nowym mieście. Wielkim mieście jakim jest stolica Polski zwana Warszawą;) Jest ciężko i daję radę. Jak tu się znalazłem ? O tym właśnie jest ten post. Zapraszam do czytania .


Planowałem wyjazd na Leadership Development Seminars na weekend 30 czerwca - 02 lipca. Czułem w środku, że ten wyjazd może coś zmienić lub chociażby przyczynić się do zmian w moim życiu. 
A że zazwyczaj jest tak jak czuje i sobie zaplanuje to właśnie tak się stało. Dokładnie decyzję podjąłem drugiego dnia seminarium. 
Powiedziałem sobie, że nie wiem jak ale o dwa tygodnie przyspieszę proces wyprowadzki z domu rodzinnego do Warszawy. 
Stało się to podczas Freedance. Swoją drogą polecam każdemu. kto ma w sobie nadmiar emocji i stresu. Świetne narzędzie do pozbycia się ich. Swego rodzaju Katharsis (gr. oczyszczenie). 

Następnego dnia rano zadzwoniłem do kumpla czy mogę dziś wieczorem( niedziela ) przyjechać. Zgodził się. Zapytałem też Andrzeja czy ma wolne miejsce i mnie zabierze do Warszawy.  Też się zgodził ;P Pomyślałem sobie : No to świetnie się układa i plan będę mógł natychmiast wdrożyć w życie. 

Pozostało poinformować mojego kierowcę, który dowiózł mnie do Częstochowy. Nie wiedziałem jak mam to zrobić dyplomatycznie. 
Na koniec szkolenia powiedziałem, że podjąłem taką decyzję. 
Nie wracam do Torunia. Podziękowałem, pożegnałem się ze wszystkimi i  wsiadłem w Jaguara ;P Pierwszy raz w życiu jechałem takim samochodem. 
Niesamowite uczucie jechać ok 110 km/h na autostradzie a wrażenie jakby "płynął po niej" . Porozmawiałem tez z Łukaszem i Andrzejem o social mediach i niezależności finansowej do której dążę. 

W Warszawie byliśmy ok 20 godziny. Wziałem walizkę i poszedłem z bagażami na górę. Nie pasowało mi to, że ona tak się chwiała na prostej nawierzchni. Kilka razy się przewróciła hehe 
PO chwili telefon: Sprawdź walizkę co w niej jest". I już wszystko jasne. Wziąłem walizkę Aśki !!!! ahhh 

Zeszliśmy na dól i poczekaliśmy na Andrzeja. Wymieniliśmy i wróciliśmy na górę. 
Byłem bardzo zmeczony więc po rozmowie chciałem się położyć. 
Dostałem materac dwuosobowy do nadmuchania. Bez pompki !!! 
skonczyło się to tak, że zasnąlem podczas jego dmuchania hehee 

To jest osobista historia z mojego życia sprzed ubiegłego tygodnia. 
Cały tydzień podejmowalem dzialania aby znaleźć pracę. 
Dobrze płatną pracę z umową tak aby starczyło na zapłate zobowiązań jak i czynszu. 
Dzisiaj jak to piszę mija 6 dzień w Warszawie. Wczoraj z pomocą rekruterki zrobiłem nowe cv.

Byłem już galerii Blue City, na skrzyzowaniu Bitwy Warszawskiej z Grójecką, koło Centrum nauki Koprenik i w parku Szczęśliwickim. 

Mam podpisaną umowę z zeszłego miesiaca na nocki w Auchan wiec chcąc nie chcąc muszę wrócić odpracować te nocki. Pięć nocek z rzędu mnie czeka. Dam radę !!!

W końcu zobaczę sie z moją ukochaną. Bardzo za nią tęsknię. Najbardziej z nią i za bliskością jaką siebie darzymy. Myślę jednak, że taka dłuższa rozłąka wyjdzie nam na dobre. 

Sa plusy i minusy tego wyjazdu. Zaniedbałem strasznie treningi i regułe zdrowego żywienia. Jadłem to co było po prostu i co przygotowywaliśmy. 
Myślę, że z dwa kilo przytyłem;P
Odrobi się to na treningach. Nogi domagają sie biegania. Czuję to. 

Plusy to na pewno ogromny spokój psychiczny. Nie słucham codziennego narzekania, nie musze oglądać tv bez mojej woli i moge w spokoju pracować nad swoimi rzeczami. 
Poznałem tez kilku nowych znajomych fajnych osób. 

Ja mam dużo do przekazania. Piszę to co czuję. Będzie mi bardzo miło i jestem wdzięczny za każdy pozostawiony komentarz czy udostępnienie.

Wspaniałego dnia!!!

Otrzymuj powiadomienia

Chcesz być na bieżąco z moimi wpisami? Nie przegap już żadnego wpisu z inspiracji i zostaw swój najlepszy adres email poniżej